V. Problemy praktyki zarządzania chronionymi obszarami i siedliskami

  • Niedokończony system krajowych obszarów chronionych w Polsce. Pomimo rozpoznania ich walorów i prowadzonych od dziesięcioleci starań, wciąż wiele miejsc i obszarów kluczowych dla ochrony polskiej przyrody pozostaje nieobjętych krajowymi formami ochrony przyrody. Wciąż nie utworzono postulowanych od dawna parków narodowych: Jurajskiego, Mazurskiego ani Turnickiego. Praktycznie zamarło tworzenie parków krajobrazowych, mimo że według wykonanych analiz potrzeba ich jeszcze około 50. W Polsce powstaje rocznie średnio 10 nowych rezerwatów przyrody, mimo że do utworzenia reprezentatywnej ich sieci potrzeba ich jeszcze co najmniej około 400. W niektórych województwach od lat nie powstał żaden rezerwat. Niewiele też zrobiono, by wprowadzić w życie kompleksową ochronę dolin rzecznych.
  • Przesadna ingerencja w ekosystemy leśne parków narodowych i niektórych rezerwatów. Przebudowy drzewostanów, nasadzenia, zabiegi ochronne, prześwietlenia, trzebieże i pozyskiwanie drewna na sprzedaż powodują, że drzewostany w parkach niewiele różnią się od lasów gospodarczych. W parkach preferowana powinna być ochrona naturalnych procesów ekologicznych. Ponadto od lat rozpowszechniła się praktyka gościnnych polowań w parkach narodowych, organizowanych pod hasłem redukcji liczebności gatunków łownych.
  • Zmniejszanie roli ochrony ścisłej. Wbrew wiedzy ekologicznej, często rezygnuje się ze stosowania ochrony ścisłej (biernej) tam, gdzie jest to możliwe i celowe, tj. w ekosystemach samorzutnie powracających do stanu niemal pierwotnego. Paradoksalnie, presja na zaniechanie ochrony ścisłej dotyczy przede wszystkim rezerwatów na obszarach leśnych, szczególnie predestynowanych do takiej ochrony. Ponadto nadal zdarza się, że rezerwaty w lasach są zubożane o martwe drewno, mimo że jest ono ostoją rzadkich i zagrożonych gatunków ściśle z nim związanych.
  • Zaniechanie czynnej ochrony siedlisk, które takich działań wymagają. Część rezerwatów chroniących ekosystemy nieleśne (zwłaszcza łąki, murawy kserotermiczne, niektóre mokradła, zmeliorowane torfowiska wysokie) jest (błędnie) objęte ochroną ścisłą (bierną), co powoduje degradację ich walorów przyrodniczych.
  • Zablokowanie powoływania użytków ekologicznych w Lasach Państwowych. Lasy Państwowe odmawiają zgody na tworzenie użytków ekologicznych na gruntach leśnych zalesionych, nawet w przypadku gruntów nie mających znaczenia gospodarczego (np. bory bagienne).
  • Niedostatek martwego drewna w ekosystemach leśnych. Polska odstaje negatywnie od reszty Europy i Ameryki Północnej pod względem ochrony zasobów martwego drewna, uważanych obecnie za kluczowy element ekosystemów leśnych.
  • Niedostatek powierzchni referencyjnych w lasach. Poza nielicznymi rezerwatami ścisłymi, powierzchniami badawczymi oraz powierzchnią w nadleśnictwie Pisz, brakuje w lasach powierzchni wyłączonych z gospodarki leśnej, które umożliwiłyby śledzenie naturalnych procesów i wzorowanie na nich gospodarki leśnej.
  • Niewłaściwa polityka przestrzenna zalesiania. Środki przeznaczane obecnie w Polsce na zalesienia gruntów rolnych (PROW) mogłyby przysłużyć się odbudowie spójności obszarów leśnych oraz odtwarzaniu korytarzy ekologicznych. Tymczasem o lokalizacji zalesień decyduje głównie zainteresowanie rolników i odbywają się one całkowicie przypadkowo.
  • Minimalny udział naturalnych odnowień i zalesień. Pod względem wykorzystania odnowień naturalnych Polska zajmuje czwarte od końca miejsce w Europie, wyprzedzając tylko Irlandię, Anglię i Czechy. Zalesianie gruntów nieleśnych również następuje prawie wyłącznie na drodze sztucznego sadzenia drzew. Minimalne jest wykorzystanie naturalnej sukcesji.
  • Brak dostatecznej ochrony drobnych enklaw przyrodniczych. W krajobrazie rolniczym i zurbanizowanym kluczowymi elementami dla zachowania różnorodności biologicznej są drobne enklawy przyrodnicze – oczka wodne, grupy drzew, krzewów, miedze, aleje itp. Brak skutecznej i trwałej ochrony sprawia, że ich liczba szybko się kurczy. W wielu regionach obserwuje się masowe niszczenie szpalerów, alei i innych zadrzewień przy okazji remontów dróg, regulacji rzek i prac melioracyjnych, często pod hasłem podnoszenia bezpieczeństwa ruchu drogowego.
  • Niedostateczna ochrona dolin rzecznych. Utrzymanie i przywracanie naturalnego charakteru dolin rzecznych jest na świecie jednym z priorytetów w ochronie przyrody, tymczasem w Polsce doliny rzek i ich koryta nadal ulegają silnym przekształceniom. Z jednej strony upraszczanie struktury koryt rzecznych w ramach tzw. robót regulacyjnych i utrzymaniowych, a z drugiej – postępująca zabudowa nieobwałowanych terenów zalewowych istotnie pogarszają jakość ekosystemów wód płynących. Ekosystemy dolin rzecznych są też bardzo słabo reprezentowane w systemie obszarów chronionych. Choć Sieć Natura 2000 stanowi potencjalną możliwość poprawy sytuacji, obejmowanie dolin rzecznych tą formą ochrony spotyka się ze szczególnie silnym i skutecznym oporem, zwłaszcza lobby hydrotechnicznego.
  • Masowa regulacja i zabudowa hydrotechniczna niewielkich rzek i strumieni. Władze samorządowe i wojewódzkie zarządy melioracji i urządzeń wodnych powszechnie dążą do kosztownej regulacji małych i średnich cieków. Około 400 mln Euro w Programie Rozwoju Obszarów Wiejskich, około 520 mln w Programie Operacyjnym Infrastruktura i Środowisko oraz co najmniej kilkaset mln w Regionalnych Programach Operacyjnych może zostać wykorzystane na regulacje rzek, budowle hydrotechniczne i melioracje. Istnieje duże niebezpieczeństwo wykorzystania środków pomocowych na masowe niszczenie ekosystemów wodnych. Jednocześnie niewielkie środki są przeznaczane na renaturyzację rzek oraz na wprowadzenie w życie „Zasad dobrej praktyki utrzymania rzek i potoków górskich”. Prowadzi to do zaniku ekosystemów bagiennych, jak również zaniku tarlisk ryb i siedlisk wielu zagrożonych wymarciem organizmów wodnych.
  • Postępująca eutrofizacja Bałtyku – problem niezauważany i ignorowany. Polska pozostaje największym dostawcą azotanów i fosforanów wnoszonych rzekami do Bałtyku. Brakuje ogólnokrajowych działań na rzecz redukcji zanieczyszczeń obszarowych (redukcja azotu pochodzenia rolniczego).
  • Niezadowalający postęp w ochronie przyrody nieożywionej. Liczne projekty objęcia elementów przyrody nieożywionej ochroną w formie pomników przyrody, stanowisk dokumentacyjnych czy rezerwatów nie są od lat realizowane. W efekcie tego, skuteczność ochrony tych walorów jest znacząco mniejsza niż w przypadku przyrody ożywionej. Ochrona jaskiń w Polsce jest iluzoryczna.